wtorek, 4 maja 2010

Na wiosnę: Boccaccio!

Co najlepiej poczytać sobie w maju?... Oczywiście Dekameron. Fakt, opowieści Boccaccia mają już sporo lat, ale są ciągle żywe, świeże i zabawne. Warto do nich wracać.

W zasobach Zielonogórskiej Biblioteki Cyfrowej znajduje się piękne wydanie Dekameronu z 1930 roku, opublikowane w prestiżowej serii Biblioteki Arcydzieł Literatury.

We wstepie do książki tak pisał Kornel Makuszyński: "Wedle pobieżnych obliczeń, najmniej jedna trzecia nieszczęników, smażących się w piekle na włoskiej oliwie, zawdzięcza swój los straszliwy czytaniu Dekameronu. Nie tak to dawne bowiem czasy, kiedy przedziwna ta książka, roześmiana, a czasem tkliwa, sprośna, jak młoda czarownica, a czasem rzewna, jak nieszczęśliwa miłość, jurna, jak spasiony mnich, i poetycznie kląskająca, jak słowik w maju, - budziła dreszcz grozy, napiętnowana klątwą, i siała przerażenie wśród napęczniałych cnotą poczciwców".

Wspaniałym dopełnieniem mistrzostwa Boccaccia są w naszym wydaniu piękne ilustracje Mai Berezowskiej.



I jeszcze raz Kornel Makuszyński: "Oto jest [...] księga, tak świeża, jak gdyby wczoraj purpurowem napisana winem. Trzeba, aby była oprawna w żelazo, by nia snadniej zabić można fałszywego cnotliwca, któryby się gorszył".

Czytajcie! (bm, mk)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...