poniedziałek, 20 grudnia 2010

Wesołych Świąt!

Przyznajemy się: zawładnął już nami duch świąt Bożego Narodzenia... :-) Przeglądamy cyfrowe kolekcje bibliotek z całego świata i zastanawiamy się, jakie prezenty dostaniemy w tym roku... A bardzo byliśmy grzeczni... :-) New York Public Library udostępnia wspaniały zbiór świątecznych kartek pocztowych. Oglądamy, oglądamy, podziwiamy... I wydaje nam się - a właściwie jesteśmy pewni - że najpiękniejsze w tej kolekcji są nasze dawne polskie pocztówki... Pooglądajcie razem z nami i przyjmijcie od ekipy bloga Zielonogórskiej Biblioteki Cyfrowej oraz od wszystkich pracowników Biblioteki Uniwersytetu Zielonogórskiego najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne. Niech święta będą radosne, a kolejny rok szczęśliwy
i dostani dla nas wszystkich!
(bm, mk)



Wesołych Świąt! (przed 1936)


Wesołych Świąt (przed 1936)




Wesołych Świąt! (przed 1936)


Wesołych Świąt! (przed 1936)

wtorek, 7 grudnia 2010

Wszystko o Otwartych Zasobach Edukacyjnych. A nawet więcej!

Na stronach Koalicji Otwartej Edukacji opublikowano właśnie kolejną wersję Przewodnika po Otwartych Zasobach Edukacyjnych (oprac. Karolina Grodecka i Kamil Śliwowski). Zachęcamy Was do przejrzenia tej bardzo interesującej i użytecznej publikacji.

We wstępie czytamy:

Przewodnik to wiedza w pigułce. Jeśli chcesz zdobyć solidne podstawy teoretyczne na temat OZE, przewodnik to idealny punkt startowy. Jest również dobrym sposobem na usystematyzowanie problematyki otwartych treści. Znajdują się w nim najważniejsze informacje o idei OZE, katalog zasobów i sposobów wyszukiwania, założenia licencji Creative Commons, narzędzia do otwartego publikowania i wiele innych wskazówek.

Raport HORIZON 2010 prognozuje, że rozwój otwartych treści edukacyjnych na szeroką skalę to kwestia maksymalnie jednego roku. Naszym zdaniem otwartość w edukacji dawno przekroczyła etap prognozy. Mamy nadzieję, że po przeczytaniu przewodnika dowiesz się, że przewidywane trendy mają już bardzo realny kształt.

Tak więc przewodnik w bardzo przystępny sposób wprowadza czytelnika w świat Otwartych Zasobów Edukacyjnych: udziela precyzyjnych informacji na temat licencji Creative Commons, tłumaczy, czym jest domena publiczna, wskazuje miejsca w sieci zawierające wartościowe, otwarte zasoby i wreszcie uczy, jak te miejsca skutecznie przeszukiwać oraz jak i gdzie publikować w internecie własne materiały.
Naprawdę, trzeba to wszystko wiedzieć! (bm)

poniedziałek, 29 listopada 2010

Projekt: Biblioteka Polskiej Piosenki

Wśród wielu ciekawych inicjatyw mających na celu ochronę naszego narodowego dziedzictwa kulturowego jest także projekt Biblioteka Polskiej Piosenki. Istniejąca od 2007 roku w Krakowie instytucja zajmuje się popularyzacją, gromadzeniem i dokumentowaniem zapisów polskiej twórczości pieśniarskiej, udostępnianiem zgromadzonych materiałów oraz popularyzacją polskiej piosenki w kraju i za granicą.
Na stronach internetowych Biblioteki przeczytacie o licznych, bardzo interesujących przedsięwzięciach realizowanych przez ośrodek, takich jak: Lekcja Śpiewania, Polacy nie gęsi, Czuwaj.

Szczególnie wartościowym projektem prowadzonym wraz z Biblioteką Jagiellońską oraz Instytutem Muzykologii UJ jest akcja pod hasłem Szanujmy Wspomnienia. Jej celem jest zebranie i opracowanie materiałów muzycznych dotyczących działalności polskich twórców związanych z muzyką rozrywkową, popularną i ludową, pamiątek po wybitnych artystach, rękopisów muzycznych, dokumentów dźwiękowych i innych materiałów. Więcej o samej akcji i jej efektach przeczytacie tu.

Jeszcze inną cenną propozycją Biblioteki Polskiej Piosenki jest Śpiewnik Polaka. To zbiór udostępnianych w sieci najbardziej znanych patriotycznych,  popularnych i okolicznościowych pieśni polskich. W Śpiewniku posłuchać możecie wykonania całego utworu, a także przeczytać poprawny tekst, przejrzeć nuty piosenki oraz wysłuchać samego podkładu muzycznego. Można więc sobie pośpiewać... :-)

W katalogu internetowym Biblioteki znajdziecie informacje bibliograficzne dotyczące wielu polskich piosenek i ich twórców. A dzięki raczkującej jeszcze wyszukiwarce Cyfrowej Biblioteki Polskiej Piosenki (na górze strony) odnajdziecie wiele zdigitalizowanych tekstów polskich piosenek, informacji na ich temat, a często także wykonań utworów w całości. (bm)

czwartek, 25 listopada 2010

Co każdy bibliotekarz lubi najbardziej? Wiadomo: swój Pulowerek!

Czy to w ogóle możliwe, że nie pisaliśmy tu jeszcze o Pulowerku?... Okropne zaniedbanie... Pewnie zaczytaliśmy się w pulowerkowych aktualnościach, a blog ZBC musiał poczekać...  :-(  No i dlatego nasi Czytelnicy być może nic nie wiedzą o Pulowerku...

Czym więc jest Pulowerek? Na stronach portalu czytamy:

Pulowerek.pl, odpo­wia­da­jąc peł­nym zda­niem, jest “innym por­ta­lem dla biblio­te­ka­rzy”. Czemu innym? Odróż­niamy się od innych ser­wi­sów biblio­te­kar­skich tym że chcemy dostar­czać infor­ma­cje, które was roz­ba­wią, zacie­ka­wią i pozwolą nabrać tro­chę dystansu do naszego zawodu. Chcemy zająć się okre­śle­niem naszego miej­sca w (pop)kulturze oraz świa­do­mo­ści spo­łe­czeń­stwa. Nie zamie­rzamy stro­nić od poważ­nej tema­tyki zwią­za­nej z naszymi codzien­nymi (i nie­co­dzien­nymi) pro­ble­mami oraz wyzwa­niami zawo­do­wymi. O tym też piszemy.

Chcemy być por­ta­lem dla każ­dego biblio­te­ka­rza oraz pra­cow­nika książki, który potrze­buje chwili relaksu lub reflek­sji. Kiedy zaczy­nasz wąt­pić w sens swo­jej pracy, lub jesteś znu­dzony sie­dze­niem za ladą wystar­czy zaj­rzeć na nasz por­tal. Tutaj biblio­te­ka­rze są zawsze w cen­trum uwagi. Rozu­miemy twoje poczu­cie humoru, twoje fru­stra­cje i podzie­lamy twoje marzenia.


Biblio­te­ka­rze, wbrew temu co się powszech­nie wydaje to ludzie kre­atywni, ener­giczni oraz dobrze zazna­jo­mieni z naj­now­szymi tren­dami w kul­tu­rze oraz tech­nice. Jest to grupa spo­łeczna dobrze zor­ga­ni­zo­wana oraz szu­ka­jąca dróg roz­woju o czym świad­czą liczne kon­fe­ren­cje i semi­na­ria dla biblio­te­ka­rzy. Więk­szość biblio­te­ka­rzy codzien­nie używa kom­pu­tera, wielu z nich pro­wa­dzi strony swo­ich biblio­tek. Duże grono posiada wła­sne blogi, na któ­rych piszą o swo­jej pracy i zain­te­re­so­wa­niach. Pulo­we­rek. pl to strona wła­śnie dla Was.

Ech, nie wyobrażamy sobie dłuuuugich sobotnich dyżurów bez Pulowerka. Podziwiamy znalezione w sieci gadżety dla bibliotekarzy, oglądamy biblioteczne komiksy... Oczywiście czas, gdy nie mamy akurat czytelników, poświęcamy na dokształcanie i uzupełnianie wiedzy o UKD, ale tak nieoficjalnie przyznajemy, że zdarza nam się pograć w pulowerkowe wirtualne gry dla bibliotekarzy i wszystkich znajomych Królika... Hmmm, nie jesteśmy pewni, czy dyrektorzy bibliotek powinni zaglądać na strony tego portalu... Ale my, zwykli, szarzy, odziani w swe pulowerki bibliotekarze uwielbiamy tę odrobinę szaleństwa i anarchii, jakie rządzą tym wspaniałym miejscem w sieci... I zazdrościmy, że koledzy i koleżanki z redakcji Pulowerka mają aż takiego nosa do internetowych znalezisk. A nam się zawsze wydawało, że właśnie my jesteśmy w tym najlepsi... :-(

A teraz musi być jeszcze jakaś pulowerkowa pointa. Pamiętacie stary dobry hit zespołu Wet Wet Wet "Love is all around"?... Znacie?... Chyba nie... :-) No to posłuchajcie! Pulowerek poleca! (bm)



poniedziałek, 22 listopada 2010

Cyfrowa historia amerykańskiej reklamy

Tym razem powędrujemy na wirtualną wycieczkę do Duke University Libraries. Wśród wielu kolekcji cyfrowych, które udostępnia ta biblioteka, znajduje się także wspaniały zbiór Emergence of Advertising in America 1850-1920. Jest to zbiór ponad 9000 zdjęć, artykułów, tekstów reklamowych dokumentujących wczesną historię reklamy w USA. Dzięki tym materiałom prześledzić można proces narodzin branży reklamowej w Stanach Zjednoczonych, jej profesjonalizację i coraz większy wpływ na kulturę masową.

Nam najbardziej spodobały się dawne reklamy firmy Kodak... No bo my przecież kochamy stare fotografie... :-) (bm)




środa, 10 listopada 2010

Historia na fotografiach w Narodowym Archiwum Cyfrowym

Narodowe Archiwum Cyfrowe jest centralnym archiwum państwowym i należy do sieci archiwów polskich. Powstało w roku 2008. Do jego zadań należy m.in. digitalizacja materiałów zgromadzonych w archiwach państwowych. Wśród tych materiałów są także cenne zdjęcia. Jest ich ponad 15 milionów i obejmują okres od lat czterdziestych XIX wieku, aż po czasy współczesne. Wiele z tych zdjęć zostało zdigitalizowanych, część można przeglądać on-line.


Zapraszamy Was do przejrzenia tych ciekawych materiałów. W fotograficznych zasobach archiwum znajdziecie m.in. wiele unikatowych zdjęć dotyczących historii II Rzeczpospolitej. (bm)

środa, 3 listopada 2010

Nareszcie mamy polskie opowiadanie na licencji Creative Commons!

Bardzo ucieszyła nas informacja, którą opublikował portal Gazety Wyborczej. Polska pisarka, Anna Brzezińska, znana wszystkim miłośnikom fantasy m.in. z cyklu książek o Wilżyńskiej Dolinie, zdecydowała się udostępnić czytelnikom jedno ze swoich najnowszych opowiadań w internecie na licencji Creative Commons. To pierwsza taka inicjatywa polskiego pisarza.

Anna Brzezińska tak tłumaczy swoją decyzję:
Zdecydowałam się opublikować najnowsze opowiadanie o Babuni Jagódce na licencji Creative Commons i wyłącznie w sieci; nie ma go w najnowszym zbiorku „Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny”. Poniekąd jest to mój głos w dyskusji o prawach autorskich, która od lat drąży środowisko twórców. Postanowiłam się zachować jak The Clash, zespół, który wywarł ogromny wpływ na moją młodość, i nie wygłaszać szumnych deklaracji, tylko zrobić coś konkretnego. Bo — uszanowawszy proporcję — Joe Strummer i chłopaki budzą mój nieustanny szacunek tym, że zamiast poprzestać na antyburżujskich protestsongach i pokrzykiwaniach, faktycznie zrezygnowali z części honorarium, żeby wymóc na koncernie wydającym ich albumy niskie ceny tychże. Przekonania to przekonania, ale odpływ własnej kasy boli. [...]
Proszę nie upatrywać tutaj mojej naiwnej wiary, że wszystko powinno być za darmo i powszechnie dostępne. Rozumiem chęć koncernów do maksymalizowania zysków, ostatecznie taki cel ich istnienia. Ale dopasowywanie prawodawstwa do interesów koncernów znacznie mniej mnie cieszy. Mam wrażenie, że przy tak długim okresie karencji ochrona twórców kultury obraca się przeciwko samej kulturze. Homer nie opatrzył Achillesa swoim copyrightem. Owszem, przygody Don Kichota opublikowane przez niejakiego Avellanedę rozsierdziły Cervantesa i skłoniły go do ostatecznego uśmiercenia rycerza z La Manchy. Ale gdyby Tirso de Molina opatentował postać Don Juana, Molier miałby ze swoją sztuką doprawdy spory problem.
Kultura jest dialogiem. Nieustającym dyskursem wątków, motywów, postaci. Nie wszystko da się ogrodzić i opalikować jak bydło.

Nic dodać, nic ująć!

Więcej na ten temat, a także samo opowiadanie Anny Brzezińskiej "Płomień na kamieniu" przeczytać możecie na stronach wydawnictwa RUNA. (bm)

piątek, 29 października 2010

Historia zielonogórskich cmentarzy

W tomie IX Studiów Zielonogórskich (2003) znaleźliśmy bardzo ciekawy tekst Małgorzaty Twarowskiej Dzieje zielonogórskich cmentarzy. Autorka opisuje wszystkie znane w historii miasta nekropolie, zaczynając od najstarszej - cmentarza pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, założonego w połowie XIII wieku, a kończąc na współczesnych miejskich cmentarzach.


Cały tekst dostępny jest w zasobach Zielonogórskiej Biblioteki Cyfrowej, na stronie 59. Studiów Zielonogórskich. (bm)

sobota, 23 października 2010

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o ragtimie...

Jedną z ciekawszych kolekcji cyfrowych waszyngtońskiej Biblioteki Kongresowej jest - naszym zdaniem - Performing Arts Encyclopedia. Zawiera ona materiały związane z historią i współczesnością muzyki, teatru, tańca. Wiele z tych bogatych zasobów udostępnianych jest online i może z nich korzystać każdy.

Szczególnie zainteresowało nas hasło "Ragtime". Performing Arts Encyclopedia udostępnia mnóstwo bardzo interesujących zasobów na temat fenomenu tej wspaniałej amerykańskiej formy muzycznej. Można posłuchać oryginalnych ragtime'owych nagrań z początku XX stulecia, poczytać biografie i eseje dotyczące najwybitniejszych twórców tej muzyki, obejrzeć filmy ze współczesnych koncertów, na których króluje ragtime, posłuchać wywiadów z muzykami... To nie wszystko: w encyklopedii znajdziecie jeszcze wiele wiele innych, obszernych materiałów związanych z historią amerykańskiej muzyki. Nic tylko czytać, słuchać, oglądać...

Przy okazji warto także zajrzeć do kolekcji African-American Band Music & Recordings, 1883-1923 oraz obejrzeć świetne zdjęcia Wiliama P. Gottlieba z cyklu Photographs from the Golden Age of Jazz.

Naprawdę, studiując esej o życiu i twórczości Scotta Joplina i wystukując przy tym nogą rytm fokstrota "Pretty baby", czujemy się, jakbyśmy trafili w sam środek Nowego Orleanu... (bm)

piątek, 15 października 2010

Przyszłość należy do Open Access!

Bardzo chcielibyśmy, żeby tak było!

W tygodniu Open Access, który w tym roku trwa od 18 do 24 października, wszyscy próbujemy propagować wspaniałą, wielką ideę wolnego dostępu do wiedzy i dóbr kultury.  O najważniejszych przedsięwzięciach podejmowanych w tym celu przeczytacie na stronach koordynatorow akcji na świecie
i w Polsce: SPARC i Koalicji Otwartej Edukacji.

Jak korzystać z zasobów open access i gdzie ich szukać?... Zajrzyjcie przede wszystkim w dwa miejsca: Directory of Open Acces Journals gromadzi naukowe czasopisma w wolnym dostępie z wielu dyscyplin nauki, natomiast Directory of Open Access Repositories zbiera akademickie wolne repozytoria wiedzy z całego świata.

A my mamy dla Was krótki film - przygotowany przez Canadian Association of Research Libraries and McGill University Library - który w obrazowy i żartobliwy sposób objaśnia ideę open access. Gdyby ktoś jeszcze jej nie znał...

piątek, 8 października 2010

Najlepsze blogi dla tych, którzy lubią biblioteki

Portal poświęcony edukacji online - Bachelor's Degree Online - opublikował listę 100 najciekawszych blogów o bibliotekach.


Oj, mamy duuużą konkurencję! Blogi zebrane na liście pokazują, co nowego i co ciekawego dzieje się w bibliotekach na całym świecie. Opowiadają o tym, jak zmieniają się biblioteki i jak na ich działalność wpływają nowoczesne narzędzia komunikacji i nowe technologie. Widać, że w bibliotekach panuje naprawdę duży ruch i na dobre wkroczył do nich XXI wiek! Zajrzyjcie do tych blogów. Warto!

Cóż, Blog Zielonogórskiej Biblioteki Cyfrowej nie znalazł się na tej liście. Jeszcze nie... Ale za to o naszej bibliotece cyfrowej napisała wczoraj "Gazeta Wyborcza" :-) Oglądają nas nawet w Chinach i Meksyku! (bm)

Źródło informacji: portal Historia i Media.

piątek, 1 października 2010

Mamy 5 lat!

Dokładnie 5 lat temu, 1 października 2005 roku, wystartował serwis internetowy "Zielonogórska Biblioteka Cyfrowa". Obchodzimy dziś więc urodziny! Pięć lat to piękny wiek, prawda? Przestaliśmy już raczkować,
a całe długie wirtualne życie dopiero przed nami!

Tak jak inne biblioteki cyfrowe nadajemy elektroniczną formę różnego rodzaju dokumentom (książki, czasopisma, starodruki, rękopisy, mapy, fotografie, rysunki, grafiki, plakaty i inne) i publikujemy je w sieci. Jest to działalność niekomercyjna, mająca na celu propagowanie dorobku naukowego naszego środowiska akademickiego oraz zabytków piśmienniczych, kolekcji dzieł sztuki i materiałów regionalnych z zasobów Biblioteki Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze.

W dniu naszych piątych urodzin przygotowaliśmy dla Was pięć najważniejszych informacji-ciekawostek na temat Zielonogórskiej Biblioteki Cyfrowej.

1. Co opublikowaliśmy na początku naszej działaności? Nie była to książka: zaczęliśmy od prezentacji fotografii i grafiki lubuskiej. Dokładnie 5 lat temu mogliście dzięki naszej pracy obejrzeć w sieci fotografię artystyczną Zygmunta Rytki oraz rysunki Andrzeja Gordona.

2. W ciągu 5 lat odwiedziło nas prawie 4 miliony gości. Oznacza to, że każdego dnia mamy około 2 tysięcy czytelników i liczba ta ciągle rośnie!

3. Udostępniamy już prawie 7 tysięcy publikacji zgromadzonych w czterech kolekcjach: "Dziedzictwo kulturowe", "Habilitacje, doktoraty", "Nauka i dydaktyka", "Regionalia".

4. Wraz z innymi bibliotekami cyfrowymi tworzymy wielką międzynarodową wspólnotę troszczącą się o dobra całej europejskiej kultury. Jesteśmy częścią ogólnopolskiej Federacji Bibliotek Cyfrowych oraz  Europeany, czyli Europejskiej Biblioteki Cyfrowej. Nasze zasoby widoczne są także w wielu bazach i wyszukiwarkach. Warto wspomnieć przede wszystkim o portalu DART-Europe, gromadzącym  badawcze prace dyplomowe
i dysertacje powstające w Europie oraz o Manuscriptorium - europejskiej bazie rękopisów i starodruków.

5. Mamy bardzo ambitne plany. Już wkrótce zamierzamy udostępniać wszystkim użytkownikom naszej biblioteki także dokumenty dźwiękowe i audiowizualne. Na pewno chętnie z nich skorzystacie!

Chcielibyśmy pokazać Wam dziś także na czym polega i jak naprawdę wygląda praca bibliotekarzy cyfrowych. Spójrzcie, jak w agendach Europeany digitalizuje się różnego rodzaju dokumenty i obiekty, by udostępnić je w sieci wszystkim zainteresowanym i jednocześnie zachować dziedzictwo kulturalne Europy. My pracujemy podobnie... :-) I niech tak będzie sto lat!

czwartek, 23 września 2010

Lektury w sieci

Fundacja Nowoczesna Polska od 10 lat realizuje różnorodne projekty na rzecz rozwoju nowoczesnej edukacji
i społeczeństwa informacyjnego.

Najważniejszym działaniem, prowadzonym od 2007 roku, jest budowanie internetowej biblioteki Wolne Lektury. Gromadzi ona i udostępnia lektury szkolne, które uczniom i nauczycielom zaleca Ministerstwo Edukacji Narodowej i które trafiły już do domeny publicznej. Utwory są  odpowiednio opracowane, opatrzone komentarzem i udostępnione w kilku formatach (HTML, TXT,  PDF, MP3, EPUB, Ogg Vorbis i w systemie DAISY). Można je zgodnie z prawem bezpłatnie przeglądać, słuchać, ściągać na swój komputer, a także udostępniać innym i cytować. Digitalizacją i korektą tekstów zajmuje się Biblioteka Narodowa.

Projekt Wolne Lektury jest całkowicie niekomercyjny i realizowany pro publico bono. Honorowy patronat objęło nad nim Ministerstwo Kultury
i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Stowarzyszenie Pisarzy Polskich.. W Komitecie Honorowym Wolnych Lektur zgodzili się uczestniczyć prof. Maria Janion, prof. Grażyna Borkowska, prof. Przemysław Czapliński, prof. Mieczysław Dąbrowski, prof. Ewa Kraskowska, prof. Małgorzata Czermińska, prof. Jerzy Jarzębski i prof. Piotr Śliwiński.

Wszystkie utwory dostępne w serwisie są bardzo starannie opracowane, opatrzone notami informującymi
o autorze, treści, roli i znaczeniu dzieła; podane są również linki do innych wartościowych stron omawiających dany utwór. Użytkownicy biblioteki mają także możliwość przeszukiwania tekstów
z zastosowaniem różnych kryteriów: tradycyjnych, takich jak tytuł, autor, epoka, rodzaj, gatunek literacki, ale
i niespotykanych nigdzie indziej - odnoszących się do treści wielu utworów naraz – motywów i tematów literackich.

Wolne Lektury to bardzo cenna inicjatywa i pomoc dla wszystkich uczniów i nauczycieli. Pokazuje, jak dużą
i ważną rolę może odgrywać w edukacji internet i cyfryzacja...

Będziemy Was informować o innych, równie istotnych i ciekawych projektach Fundacji Nowoczesna Polska. (bm)

wtorek, 14 września 2010

E-learning ma przyszłość!

Specjalna wysłanniczka Bloga Zielonogórskiej Biblioteki Cyfrowej uczestniczy właśnie w ogólnopolskiej konferencji naukowej "E-learning wyzwaniem dla bibliotek", która odbywa się w Bibliotece Narodowej
(14-15 września 2010).

Budynek Biblioteki Narodowej w Warszawie (zdj. Marian Pomorski)

Chcemy, a nawet mamy obowiązek, być na bieżąco: nasz skromny blog ma przecież także ambicje edukacyjne, a platforma blogger, dzięki której nas czytacie, może także wspaniale posłużyć jako prosta platforma e-edukacji.
Techniki cyfrowe coraz intensywniej wspierają edukację i wszelkie związane z nią działania. Jedną z możliwości wykorzystania nowych technologii w tej dziedzinie jest właśnie e-learning. Historia terminu jest długa i sięga do XVIII-wiecznego nauczania korespondencyjnego... Istotą e-edukacji jest zastosowanie różnorodnych narzędzi teleinformatycznych i mediów elektronicznych - także internetu - do przygotowywania i realizowania e-kursów, czyli elektronicznych zajęć dydaktycznych. Dziś szkolenia tego typu są już nie tylko nowinką techniczną czy modą: stały się trwałą tendencją w różnych obszarach edukacji, biznesu, administracji. Również w Polsce zdalne nauczanie zdobywa - ze względu na swe niewątpliwe zalety - coraz większą popularność...
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o nauczaniu na odległość, jego obliczach i perspektywach, zajrzyjcie na strony Stowarzyszenia E-Learningu Akademickiego.
A my na pewno będziemy jeszcze do tego tematu wracać. (bm, mk)

wtorek, 7 września 2010

Hej, Winobranie!

Wśród wielu materiałów poświęconych Zielonej Górze nasza biblioteka cyfrowa udostępnia także liczne pamiątki święta winobraniowego od wielu wielu lat odbywającego się w mieście. Możecie dokładnie prześledzić np. program Winobrania sprzed 50 lat, obejrzeć zaproszenia na winobraniowe imprezy, scenariusze korowodów, ulotki, informatory i wiele innych ciekawych dokumentów sprzed lat.

My tymczasem zapraszamy na krótki spacer po dawnej Zielonej Górze: spójrzcie, jak nasze miasto, wyglądało przed laty.

Widok na miasto z Kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej, 1911

Róg ulicy Sobieskiego i Pod Filarami, 1914

Skrzyżowanie ul. Kupieckiej, Żeromskiego i al. Niepodległości, 1940


Rynek z Ratuszem,  1908


Fragment Starego Rynku z Ratuszem i widokiem na ulicę Pod Filarami, 1931

Więcej widokówek dawnej, przedwojennej Zielonej Góry znajdziecie tu. Natomiast stare pocztówki o tematyce typowo winobraniowej możecie obejrzeć na stronach Gazeta.pl Zielona Góra.

W czasie Winobrania do naszego miasta przyjeżdża wielu turystów. Zieloną Górę i Bibliotekę Uniwersytetu Zielonogórskiego odwiedziła także baaaardzo sympatyczna grupa gości z Biblioteki Politechniki Łódzkiej






Mamy nadzieję, że naszym koleżankom i kolegom po fachu podobało się miasto, biblioteka i winobranie. I że - oprócz kota ;-) - wywieźli z Zielonej Góry także mnóstwo miłych wspomnień... (bm) 

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

"W drodze" - wersja cyfrowa

Zielonogórska Biblioteka Cyfrowa udostępnia bardzo interesującą kolekcję kolejnych numerów emigracyjnego dwutygodnika „W drodze” . Pismo ukazywało się w latach 1943 -1946 w Jerozolimie i podejmowało wszystkie aktualne problemy polskiego wychodźstwa. Zajmowano się więc kulturą, polityką, religią, omawiano sytuację na frontach, a także publikowano małe formy literackie oraz recenzowano twórczość polskich poetów i pisarzy. Redaktorem naczelnym „W drodze” był Wiktor Weintraub, a później Zdzisław Broncel. Na łamach „W drodze” po raz pierwszy ogłoszono m.in. Banię z poezją Władysława Broniewskiego oraz Zmowę nieobecnych Marii Kuncewiczowej.

W pierwszym numerze pisma, 1 kwietnia 1943 roku, redakcja tak określała cele swego przedsięwzięcia:

 W ciągu ostatniego roku przedostało się z ZSRR na Bliski i Środkowy Wschód sto kilkadziesiąt tysięcy Polaków, wojska i ludności cywilnej. Wschód - Persja, Irak, Palestyna, Egipt, Afryka wschodnia, Indie - stał się w ten sposób terenem najliczniejszej polskiej emigracji wojennej.
Ludzie ci w ciągu dwóch pierwszych lat wojny, w czasie swojego poniewolnego pobytu w Rosji, byli odcięci od wszystkich kontaktów ze światem, a i dziś przebywają w krajach, w których kontakt ten jest raczej trudny.
A tymczasem świat znalazł się dziś na ostrym zakręcie. Zachodzą w nim przełomowe zmiany, które zaważą nie tylko na bezpośrednim wyniku wojny, ale i na ukształtowaniu się stosunków po wojnie wszędzie, także i w Polsce. Wiemy, że z obecnej zawieruchy wojennej wyłoni się nowa struktura polityczna świata oraz nowy układ sił. Wiemy, że Polska, do której wrócimy, będzie na pewno inna od tej, z jakiej wyszliśmy. Inna o wszystkie potworne doświadczenia wojny i okupacji. Inna tak, jak inny będzie świat powojenny od tego, który pożegnaliśmy we wrześniu 1939 r. Inna o tyle, o ile my sami przez te lata wojny zmieniliśmy się i jeszcze zmienimy.
Skoro elementarnym obowiązkiem i najwyższą ambicją naszą jest świadome kształtowanie losów przyszłej Polski, musimy wyczuwać puls zachodzących zmian, mieć oczy szeroko otwarte na to wszystko, co się w świecie dzisiaj dzieje. Musimy się w świecie tym orientować. Ułatwić uchodźstwu polskiemu na Wschodzie tę orientację zarówno w wielkich zagadnieniach wszpółczesnej polityki, jak i w możliwościach oraz perspektywach przyszłej Polski - to główne zadanie, jakie pismo nasze sobie stawia, i najpoważniejsza legitymacja jego istnienia.

Kolekcja prezentowana przez ZBC liczy 63 numery dwutygodnika (w tym dwa są podwójne) i są to wszystkie, zeszyty, jakie się ukazały. (bm)

środa, 25 sierpnia 2010

Bejsbol w bibliotece

Zbiory bibliotek - także bibliotek cyfrowych - to nie tylko książki i czasopisma... To wiele wiele innych, różnorodnych i ciekawych kolekcji.
Biblioteka Kongresowa w Waszyngtonie mianem "skarbu" określa swoją kolekcję kart bejsbolowych... :-) Jest to zbiór 2100 kart z lat 1887-1914 dołączanych do paczek papierosów i pokazujących mecze, wydarzenia
i przede wszystkim zawodników grających w bejsbol. Karty zebrał i przechował w specjalnym albumie Benjamin K. Edwards, a Biblioteka Kongresowa otrzymała cały zbiór w darze od kolejnych właścicieli w 1954 roku.
Całą kolekcję można obejrzeć tu; a u nas jedna karta na zachętę. (bm)

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Warszawski sierpień

Każdego roku w sierpniu wspominamy bohaterskie i tragiczne wydarzenia, jakie rozegrały się w okupowanej Warszawie w 1944 roku.

 Muzeum Powstania Warszawskiego w bardzo interesujący sposób propaguje wiedzę o powstaniu na swych stronach internetowych. Warto tam zajrzeć.

Przede wszystkim możemy odbyć wirtualną wycieczkę po muzeum i obejrzeć najciekawsze eksponaty i archiwalne zdjęcia, poczytać powstańczą prasę, dokładnie - dzień po dniu - prześledzić historię powstania. I poznać wszystkich walczących o wolną Warszawę. Na stronie funkcjonuje bowiem także Wirtualny Mur Pamięci. Nawiązuje on do zbudowanego w okalającym budynek muzeum Parku Wolności 156-metrowego Muru Pamięci. Znajdą się na nim wyryte na rzędach szarych, granitowych płyt nazwiska tysięcy powstańców, którzy polegli w walkach w sierpniu i wrześniu 1944 r. Dotychczas jest tam ponad 9 tysięcy nazwisk, ich lista jest stale uzupełniana. Na murze figuruje imię, nazwisko, pseudonim i stopień wojskowy powstańca. Nazwiska są weryfikowane na podstawie dokumentów archiwalnych, list PCK i innych źródeł.

Inną ciekawą inicjatywą Muzeum Powstania Warszawskiego jest Archiwum Historii Mówionej. Jego tworzenie zapoczątkowano w październiku 2004 roku. Głównym zadaniem Archiwum jest utrwalenie relacji kilku tysięcy żołnierzy Armii Krajowej – uczestników Powstania Warszawskiego, żyjących dzisiaj w Polsce i za granicą. Obecnie stanowią oni pokolenie osiemdziesięciolatków, jest to więc ostatnia chwila na uwiecznienie ich wspomnień. Do tej chwili przeprowadzono 2000 wywiadów. Są to kilkugodzinne często nagrania – niezwykle cenne relacje świadków tamtych dni. Wszystkie relacje są utrwalane w wersji elektronicznej i publikowane na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego. Zapisy filmowe rozmów będą też sukcesywnie udostępniane w czytelni Muzeum, część z nich dostępnych jest na kanale youtube.

Na stronach Muzeum poczytać można także Encyklopedię Powstania, zapoznać się z powstańczymi biogramami i dowiedzieć o wielu wielu ciekawych przedsięwzięciach podejmowanych przez placówkę.

Pomyślcie w sierpniu o tamtych gorących dniach... (bm)


piątek, 30 lipca 2010

Prawo w działalności bibliotek cyfrowych

Dziś coś przede wszystkim dla bibliotekarzy...

W czerwcu w Bibliotece Narodowej odbyło się seminarium dla bibliotekarzy cyfrowych poświęcone zagadnieniom prawnym związanym z udostępnianiem zdigitalizowanych materiałów bibliotecznych. Zagadnienia te budzą żywe zainteresowanie wszystkich zajmujących się bibliotekami cyfrowymi: kwestie prawne w działalności tego typu bibliotek ciągle bowiem rodzą wiele pytań i wątpliwości.
Wszyscy, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o pracach seminarium mogą zapoznać się z przedstawionymi podczas spotkania prezentacjami. Są one dostępne na stronach Biblioteki Narodowej (bm).

czwartek, 22 lipca 2010

Sprawy bardzo kryminalne

Któż nie lubi poczytać sobie czasem o mrożących krew w żyłach zbrodniach, skomplikowanych zagadkach kryminalnych, psychopatycznych mordercach i błyskotliwych detektywach? Jest nas, miłośników takiej literatury, chyba całkiem sporo... Wszak hitem czytelniczym tego i ubiegłego roku była słynna trylogia Stiega Larssona Millenium. Aż trudno pogodzić się z tym, że Larsson niczego więcej już nie napisze i nie poznamy kolejnych przygód Lisbeth Salander i Michaela Blomkvista... Jeśli lubicie skandynawskie powieści kryminalne zajrzyjcie tutaj. Ten specjalistyczny serwis podpowie Wam, co koniecznie trzeba kupić w księgarni (lub wypożyczyć w bibliotece), by przypadkiem nie przeoczyć jakiegoś pasjonującego śledztwa...

Wszystkim miłośnikom "książek z myszką" - także kryminałów - polecamy jednak coś innego. Sięgnijcie po starego, dobrego Kraszewskiego... :-) Tak, tak, pisał też kryminały... A przeszłość polskiej powieści kryminalnej nie jest zbyt bogata - warto więc ją poznać w całości.

W 1885 roku ukazał się tom I i tom II powiastki Józefa Igancego Kraszewskiego Sprawa kryminalna. Książka zaczyna się tak: Jak najstarszych ludzi pamięć sięgała, nigdy jeszcze nic podobnego nie trafiło się na kilkadziesiąt mil wokoło. Otóż główny bohater, właściciel majątku Orygowice, Daniel Tremmer, wspaniały, przystojny, wykształcony młody człowiek znika pewnej nocy ze swego domu w tajemniczy sposób... Śledztwo w tej sprawie prowadzi asesor Zdenowicz i sekretarz sądu Małejko. Poznajemy sasiadów Tremmera: mieszkającą w okolicy szlachtę, w tym prezesa Boromińskiego, konserwatywnego ojca pięknej panny Leokadii... No jasne: wątek romansowy w powieści musi być!...
Dalej sprawdźcie już sami, co się zdarzyło Danielowi. Nie spodziewajcie się jednak krwawych zbrodni ani nazbyt dramatycznych sytuacji... Cała powieść - pisze o Sprawie kryminalnej Anna Martuszewska - wydaje się bowiem interesująca nie tyle nawet ze względu na wkroczenie do niej motywu zbrodni i takich związanych z powieścią kryminalną elementów, jak śledztwo i jego metody, ile z powodu walorów obyczajowego obrazka, prezentującego z pewną dozą humoru zacietrzewienie tradycyjnie nastawionego szlachcica oraz obyczajowość różnych środowisk pierwszej połowy XIX wieku.

No a wszyscy, którzy wolą "mocniejsze" kryminały, wrócą pewnie jeszcze raz do Millenium... Jest co czytać! (D.W., bm)

Zdjęcie: photografer padawan* (xava du), serwis Flickr.

piątek, 16 lipca 2010

Wycieczka do starego Gdańska

Jeśli wakacje planujecie spędzić nad polskim morzem i pospacerować po gdańskim Długim Targu, zajrzyjcie koniecznie do starych przewodników po tym mieście. Kilka z nich znaleźć można w bibliotekach cyfrowych. Są skarbnicą wiedzy o Gdańsku, jego historii i zabytkach, ale także o międzywojennej teraźniejszości miasta.

Warto poprzyglądać się starym zdjęciom i odnaleźć różnice, jakie poczynił czas przez prawie sto lat... No i można tez sobie poczytać i pooglądać te wspaniałe dawne reklamy... Na przykład Zakładu Eleganckiej Garderoby Męskiej podług miary Franciszka Garyantesiewicza... Ceny umiarkowane! :-)

Polecamy Wam szczególnie Ilustrowany przewodnik po Gdańsku i okolicy wydany przez "Dziennik Gdański"



oraz Ilustrowany przewodnik po Gdańsku Wydawnictwa Ajencji Wschodniej z 1927 roku.


Wielką, obszerną publikacją na temat Gdańska jest także książka Mieczysława Orłowicza Ilustrowany przewodnik po Gdańsku wraz z terytorjum Wolnego Miasta z planem miasta i 32 ilustracjami, wydana w Warszawie w 1928 roku. Autor szczegółowo omawia historię, geografię, kulturę, przemysł, handel Gdańska od momentu powstania miasta.

Z taaaką porcją wiedzy spacer po Długim Targu na pewno będzie ciekawszy... (bm)

środa, 7 lipca 2010

Nowocześnie o historii: Historia i Media

Wszyscy lubiący historię, ale także zainteresowani mediami (szczególnie internetem) i ich związkiem z historią na pewno chętnie zajrzą na strony portalu Historia i Media.

 Autorzy przedsięwzięcia tak o nim piszą: to pierwszy polski projekt poświęcony zagadnieniom relacji między historią a mediami. Rola mediów w kulturze historycznej, ich wpływ na kształtowanie świadomości przeszłości, internet i nowe technologie w badaniach i edukacji historycznej, historia w sztuce współczesnej – to tylko niektóre z tematów poruszanych na tej stronie. Celem projektu jest promocja koncepcji digital history – zainteresowanie historyków internetem jako narzędziem wspomagającym badania i edukację historyczną.

W portalu znajdziecie informacje na temat projektów humanistycznych realizowanych w kraju i za granicą, zasobów internetowych dotyczących historii, przeczytacie też relacje z konferencji naukowych oraz najistotniejszych dyskusji podejmowanych przez środowiska związane z humanistyką, otrzymacie omówienia najciekawszych książek i czasopism.
Autorzy portalu śledzą także wszystko, co nowe w muzeach i muzealnictwie oraz próbują odpowiadać na różnorodne pytania dotyczące polityki historii i pamięci oraz szeroko pojętej świadomości historycznej w społeczeństwie.
Zachęcamy Was do odwiedzania stron portalu: teksty bywają kontrowersyjne, ale na pewno są inspirujące i nie nudzą... Teraz, w czasie wakacji, proponujemy Wam na przykład trochę popkultury: zajrzyjcie do bardzo ciekawego tekstu o Bękartach wojny Quentina Tarantino. Autor, Marcin Wilkowski, zastanawia się, czy ten słynny film ma coś wspólnego z historią, czy jest może raczej tylko zwykłym purée z historii... (bm, mk)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...