czwartek, 22 lipca 2010

Sprawy bardzo kryminalne

Któż nie lubi poczytać sobie czasem o mrożących krew w żyłach zbrodniach, skomplikowanych zagadkach kryminalnych, psychopatycznych mordercach i błyskotliwych detektywach? Jest nas, miłośników takiej literatury, chyba całkiem sporo... Wszak hitem czytelniczym tego i ubiegłego roku była słynna trylogia Stiega Larssona Millenium. Aż trudno pogodzić się z tym, że Larsson niczego więcej już nie napisze i nie poznamy kolejnych przygód Lisbeth Salander i Michaela Blomkvista... Jeśli lubicie skandynawskie powieści kryminalne zajrzyjcie tutaj. Ten specjalistyczny serwis podpowie Wam, co koniecznie trzeba kupić w księgarni (lub wypożyczyć w bibliotece), by przypadkiem nie przeoczyć jakiegoś pasjonującego śledztwa...

Wszystkim miłośnikom "książek z myszką" - także kryminałów - polecamy jednak coś innego. Sięgnijcie po starego, dobrego Kraszewskiego... :-) Tak, tak, pisał też kryminały... A przeszłość polskiej powieści kryminalnej nie jest zbyt bogata - warto więc ją poznać w całości.

W 1885 roku ukazał się tom I i tom II powiastki Józefa Igancego Kraszewskiego Sprawa kryminalna. Książka zaczyna się tak: Jak najstarszych ludzi pamięć sięgała, nigdy jeszcze nic podobnego nie trafiło się na kilkadziesiąt mil wokoło. Otóż główny bohater, właściciel majątku Orygowice, Daniel Tremmer, wspaniały, przystojny, wykształcony młody człowiek znika pewnej nocy ze swego domu w tajemniczy sposób... Śledztwo w tej sprawie prowadzi asesor Zdenowicz i sekretarz sądu Małejko. Poznajemy sasiadów Tremmera: mieszkającą w okolicy szlachtę, w tym prezesa Boromińskiego, konserwatywnego ojca pięknej panny Leokadii... No jasne: wątek romansowy w powieści musi być!...
Dalej sprawdźcie już sami, co się zdarzyło Danielowi. Nie spodziewajcie się jednak krwawych zbrodni ani nazbyt dramatycznych sytuacji... Cała powieść - pisze o Sprawie kryminalnej Anna Martuszewska - wydaje się bowiem interesująca nie tyle nawet ze względu na wkroczenie do niej motywu zbrodni i takich związanych z powieścią kryminalną elementów, jak śledztwo i jego metody, ile z powodu walorów obyczajowego obrazka, prezentującego z pewną dozą humoru zacietrzewienie tradycyjnie nastawionego szlachcica oraz obyczajowość różnych środowisk pierwszej połowy XIX wieku.

No a wszyscy, którzy wolą "mocniejsze" kryminały, wrócą pewnie jeszcze raz do Millenium... Jest co czytać! (D.W., bm)

Zdjęcie: photografer padawan* (xava du), serwis Flickr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...